środa, 23 listopada 2016

oversized crochet jumper for my teen

 
 
 
cały czas szukam...
splotów, kolorów, oryginalności...
 słowem tego "czegoś" co sprawia...
 że wykonany przeze mnie projekt...
 staje się unikatowy i jedyny w swoim rodzaju...
 
***
I'm still searching...
weaves, colors, originality ...
 that "something" which makes my project ...
a unique and one of a kind ...
 
  
 


spędzam długie godziny w internecie...
 czasem też zarywam noce...
poszukując nowych włóczek...
które mogłabym wykorzystać w swojej pracy...

***

I spend long hours on the internet ...
sometimes I gambit nights ...
searching for new yarns ...
which I could use in my work ...
 
 
 
 
 
niestety często trudno mi znaleźć fajną włóczkę...
 która spełni moje oczekiwania...
 szczególnie kolorystyczne i jakościowe...
nie zawsze też udaje mi się sprowadzić...
z końca świata odpowiadającą mi włóczkę ...
 dlatego od jakiegoś robię ją sama...
 przędę... farbuję...
i nie będę ukrywać...
uwielbiam to :)
nawet jeżeli po farbowaniu...
 kuchnia wygląda jak pobojowisko...
a od pracy przy kołowrotku...
napiera mnie w krzyżu, że hej...
cóż... już od dawna przestałam walczyć...
z wewnętrzną potrzebą realizacji pomysłów...
 i z tym, że mam w rękach ADHD...
jak mus to mus i już :)
 
***
 
unfortunately, it is often difficult for me to find a cool yarn ...
that meets my expectations ...
especially in color and quality ...
 that's why sometimes I have to do it myself ...
spin and dyed yarn
and I will not hide ...
I just love it :)
 
 
 
na zdjęciach sweterek dla Zosi,
w całości wykonany z ręcznie farbowanej włóczki.
 
***
 
on the photos oversized jumper for my teen
made with my own dyed yarn.
 
 
 
uściski kochani!
i do zobaczenia wkrótce- mam dużo do nadrobienia :)

kisses my sweet friends!
and see you soon :)
 :)